Tony odpadów w lesie w Tarnowskich Górach. Policja wszczęła śledztwo
Kilka ton odpadów gabarytowych odkryto w lesie w Tarnowskich Górach. Dzikie wysypisko znajduje się na terenie prywatnym, a utylizacja śmieci będzie bardzo kosztowna. Sprawę komplikuje fakt, iż nie wiadomo, kto odpowiada za wyrzucanie śmieci do lasu. Właściciele terenu nie chcą go uprzątnąć, a policja wszczęła śledztwo w sprawie.
Śmieci prawdopodobnie należą do jakiejś firmy
Dzikie wysypisko w Tarnowskich Górach składa się głównie z pralek, telewizorów, mebli i fragmentów samochodów. Wskazuje to, że składowisko jest prawdopodobnie dziełem jakiejś firmy, która postanowiła w ten sposób zaoszczędzić na utylizacji. Pozbycie się zgromadzonych odpadów będzie kosztowne. Miasto nie uprzątnie jednak terenu, gdyż ten jest w rękach prywatnych. Właściciele działki też nie chcą tego zrobić, mimo że jest to ich prawny obowiązek. Policja prowadzi dochodzenie w celu ustalenia osób odpowiedzialnych za powstanie wysypiska. Na razie jednak nie wiadomo, kto za tym stoi i kto uprzątnie teren. Kilka ton śmieci wciąż znajduje się w pięknej leśnej okolicy i tylko serce boli, gdy się na to wszystko patrzy.