Kościół św. Marcina w Tarnowskich Górach, w dzielnicy Stare Tarnowice, robi wrażenie miejsca, w którym cała historia regionu została zamknięta w jednej, mocno przetartej przez czas bryle. Już przy pierwszym spotkaniu z kamiennymi murami i barokowym hełmem wieży widać, że to nie jest „kolejny kościół”, ale najstarsza świątynia na terenie miasta i całego powiatu tarnogórskiego, wyrastająca z krajobrazu niczym solidny, kamienny punkt odniesienia dla wszystkich późniejszych dziejów okolicy.
Spacer między zabudową Starych Tarnowic a cmentarzem parafialnym prowadzi wprost pod mury kościoła św. Marcina, który z bliska okazuje się zaskakująco kameralny, a jednocześnie wyraźnie „starszy” niż wszystko wokół. Nierówne kamienie w murach, nieco przycupnięta, orientowana bryła i prostokątna wieża z baniastym, barokowym hełmem sprawiają, że łatwo wyobrazić sobie dawną wieś, pola i drogi furmanek, dla których ta świątynia była centrum świata. To miejsce natychmiast narzuca wolniejsze tempo – zamiast pośpiechu pojawia się chęć, by obejść kościół dookoła, odczytać detale i spróbować poukładać w głowie ponad sześćset lat historii zapisanej w kamieniu, tynku i polichromiach.
Najstarsza świątynia Tarnowskich Gór
Kościół św. Marcina w Starych Tarnowicach uznawany jest za najstarszą świątynię w Tarnowskich Górach i w całym powiecie tarnogórskim, co bardzo mocno czuć, stojąc pośród starych drzew i patrząc na jego proporcje. Średniowieczne pochodzenie miejsca nie jest tylko suchą datą – towarzyszy temu charakterystyczne wrażenie, że od setek lat kolejni mieszkańcy przechodzili tę samą drogę od bramy cmentarza do drzwi kościoła, zostawiając tu swoje śluby, radości i lęki.
Fundację świątyni przypisuje się rycerzowi Samborowi, wzmiankowanemu w dokumentach między 1369 a 1415 rokiem, a w kruchcie wieży znajduje się inskrypcja mówiąca o roku 1400 jako dacie wzniesienia kościoła. Patrząc na budynek z perspektywy dzisiejszego osiedla i ruchliwej drogi, łatwo zapomnieć, że w momencie powstania była to niewielka wiejska świątynia na skraju dawnego księstwa, której nikt nie planował jako „zabytku” – miała po prostu służyć tutejszej wspólnocie.
Od filii do własnej parafii
Pierwotnie Stare Tarnowice należały do parafii św. Mikołaja w Reptach, a kościół św. Marcina był jedynie filią – ta zależność dobrze tłumaczy, dlaczego świątynia ma raczej skromną, wiejską skalę niż reprezentacyjny rozmach. Dopiero w 1415 roku, kiedy erygowano tutaj samodzielną parafię, kościół stał się pełnoprawnym centrum duszpasterskim dla okolicznych mieszkańców, co z perspektywy dzisiejszego turysty dodaje miejscu dodatkowej głębi: nagle zwykły cmentarz parafialny nabiera znaczenia starego, lokalnego „archiwum” ludzkich losów.
W historii świątyni zapisał się także okres reformacji – w latach 1570–1608 kościół należał do gminy luterańskiej, co w praktyce oznacza, że te same mury słyszały kazania w innym duchu, odpowiadając na ówczesne religijne i społeczne napięcia regionu. Późniejszy powrót świątyni do Kościoła katolickiego i ponowna konsekracja to kolejny rozdział opowieści o Śląsku jako miejscu styku tradycji, języków i wyznań, która tutaj odczytywana jest w bardzo konkretnym kontekście jednej parafii.
Przełom romanizmu, gotyku i baroku
Pierwotny kościół wzniesiono z wapienia w stylu romańskim z elementami gotyku; była to jednonawowa świątynia z prostokątną nawą i drewnianym stropem, do której od początku przylegały prezbiterium, zakrystia oraz niewielka kruchta. Spacerując dziś wokół budynku, łatwo dostrzec, że mimo późniejszych ingerencji wciąż da się wyczuć tę pierwotną, skromną geometrię – masywne mury, niewielkie otwory okienne i wrażenie, że kościół bardziej „broni się”, niż epatuje dekoracją.
Obecny wygląd świątyni to efekt barokowej przebudowy z 1707 roku, kiedy z inicjatywy właścicieli Tarnowic – rodzeństwa Ohm-Januszewskich, w tym Anny Hunter de Grandon – kościół znacząco przekształcono. Wtedy właśnie powiększono prezbiterium, wykonano ceglane sklepienie kolebkowe z lunetami, zmieniono kształt dachu oraz dodano nowe kaplice, dzięki czemu bryła stała się bardziej rozczłonkowana i harmonijna, a jednocześnie zdecydowanie bardziej barokowa w charakterze.
Zewnętrzna bryła i otoczenie
Kościół św. Marcina jest świątynią orientowaną – prezbiterium skierowane jest tradycyjnie ku wschodowi, co widać szczególnie dobrze, kiedy obejdzie się budynek od strony cmentarza i spojrzy wzdłuż osi nawy. Ściany wzniesiono z łamanego wapienia na zaprawie wapienno-piaskowej, częściowo otynkowanego, co z bliska daje ciekawy efekt połączenia gładkich, barokowych płaszczyzn z surowością kamiennego lica, wypłukanego przez deszcz i wiatr.
Od zachodu wznosi się kwadratowa wieża, nakryta barokowym, cebulastym hełmem z sygnaturką, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów panoramy Starych Tarnowic. Nawa i prezbiterium kryte są osobnymi dachami – nad nawą rozciąga się dach dwuspadowy, nad prezbiterium trójspadowy – co przy niewielkiej skali budynku tworzy bardzo malowniczą sylwetkę, szczególnie dobrze widoczną od strony ulicy i podczas jesiennych spacerów wśród rozświetlonych liści.
Kaplice, zakrystie i detale
Podczas barokowej przebudowy do kościoła dobudowano m.in. kaplicę św. Anny z kryptą grobową, która od strony południowej tworzy wyraźne „skrzydło”, wizualnie poszerzające cały zespół. Z kolei w pierwszej połowie XVIII wieku pojawiła się kaplica św. Jana Nepomucena, a także przeprowadzono prace przy chórze, dzięki czemu wnętrze uzyskało bardziej reprezentacyjny, barokowy charakter, mimo że z zewnątrz nadal dominuje raczej prostota i kamienny konkret.
Kiedy przygląda się detalom, widać, jak różne style spotykają się w jednym miejscu: masywne gotyckie przypory, późniejsze barokowe hełmy i delikatniejsze obramienia okien tworzą mozaikę, której nie da się przypisać jednemu okresowi. Spacer wokół świątyni daje poczucie obcowania z budynkiem, który rósł wraz z potrzebami parafii – bez gwałtownych gestów, raczej przez kolejne, dokładane ostrożnie warstwy.
Wnętrze i polichromie
Wnętrze kościoła, mimo swoich niewielkich rozmiarów, zaskakuje bogactwem i konsekwencją barokowej wizji, której centrum stanowi sklepienie kolebkowe z lunetami, pokryte polichromiami. Wykonane na początku XVIII wieku malowidła uchodzą za jedne z najcenniejszych elementów wystroju – to właśnie one nadają całej przestrzeni charakter miękkiej, malarskiej opowieści, w której architektura i dekoracja płynnie się przenikają.
Stojąc w nawie i unosząc wzrok ku górze, można odnieść wrażenie, że rozmiary kościoła nagle przestają mieć znaczenie – sklepienie „otwiera” przestrzeń, a polichromie prowadzą spojrzenie w głąb scen, zamiast je zamykać. To ten typ wnętrza, w którym trudno skupić się tylko na jednym detalu: ołtarz, sklepienie, kaplice boczne i chór tworzą razem spójny, ciepły barokowy klimat, tak charakterystyczny dla śląskich, wiejskich kościołów przebudowywanych w czasach kontrreformacji.
Znaczenie nekropolii przykościelnej
Kościół św. Marcina funkcjonuje w ścisłym związku z cmentarzem, który go otacza – tu dopiero w pełni czuć, że ma się do czynienia z najstarszą parafią w okolicy. Rzędy nagrobków, krzyże i rodzinne grobowce tworzą naturalne tło dla kamiennej bryły świątyni, a zarazem pokazują, jak kolejne pokolenia „dopisywały się” do tej samej historii, zaczynającej się jeszcze w średniowieczu.
Spacer między mogiłami, z widokiem na barokowy hełm wieży, ma w sobie coś z powolnego czytania kroniki parafii – daty, nazwiska i symbole układają się w opowieść o lokalnej społeczności, która przez stulecia gromadziła się właśnie tutaj. Z perspektywy turysty to nie tylko element krajobrazu, ale ważny kontekst dla samego kościoła, dzięki któremu łatwiej poczuć, że świątynia nie była nigdy pojedynczym „obiektem”, lecz sercem większego organizmu.
Nowy kościół i rola „starego” Marcina
Pod koniec XIX wieku, gdy liczba wiernych znacznie wzrosła, zapadła decyzja o budowie nowego, większego kościoła parafialnego – prace prowadzono w latach 1899–1902, a poświęcenie nowej świątyni miało miejsce 25 sierpnia 1902 roku. Stary kościół św. Marcina nie został jednak porzucony – zachował funkcję kościoła filialnego i kaplicy cmentarnej, co dziś w praktyce oznacza, że pełni rolę bardziej kameralnego miejsca modlitwy i ważnego punktu dziedzictwa kulturowego.
Wrażenie „podwójnego serca” parafii jest tu bardzo wyraźne – z jednej strony reprezentacyjny, neogotycki kościół z przełomu XIX i XX wieku, z drugiej – przycupnięty wśród nagrobków, starszy, kamienny kościół, który pamięta jeszcze czasy rycerza Sambora. Dla kogoś, kto interesuje się historią architektury, taka para dwóch świątyń o tym samym wezwaniu jest świetnym pretekstem do porównania epok, stylów i tego, jak zmieniało się rozumienie „parafialnego kościoła” na przestrzeni wieków.
Zwiedzanie starego kościoła
Stary kościół św. Marcina nie jest typową atrakcją z wyznaczonymi codziennymi godzinami zwiedzania – to przede wszystkim czynna świątynia oraz kaplica cmentarna, udostępniana gościom według konkretnych zasad. Zwiedzanie wnętrza możliwe bywa podczas specjalnie organizowanych wydarzeń, oprowadzań lub po wcześniejszym umówieniu, natomiast z zewnątrz kościół i jego otoczenie są dostępne przy okazji wizyty na cmentarzu czy spaceru po dzielnicy.
W ostatnich latach pojawiały się inicjatywy, takie jak tematyczne oprowadzania „po ślonsku”, które pozwalały zajrzeć do środka w towarzystwie lokalnych przewodników, łączących historię miejsca z regionalną gwarą i anegdotami. To właśnie podczas takich wizyt najpełniej czuć, że nie ma się do czynienia z „martwym zabytkiem”, ale z żywym fragmentem tożsamości Starych Tarnowic, pielęgnowanym przez parafię i lokalne stowarzyszenia.
Informacje dla odwiedzających:
Kościół św. Marcina (tzw. stary) znajduje się w Tarnowskich Górach – Starych Tarnowicach, w rejonie ul. Niedziałkowskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza parafialnego. Dojazd z centrum miasta możliwy jest komunikacją miejską – w pobliżu znajduje się przystanek „Stare Tarnowice Janasa”, obsługiwany przez kilka linii autobusowych (m.in. 64, 80, 134, 135, 142, 153, 191, 614, 739, 780, 791), z którego do kościoła prowadzi krótki, kilkuminutowy spacer. Dla zmotoryzowanych dostępny jest parking w sąsiedztwie świątyni, co bardzo ułatwia wizytę połączoną np. ze spacerem po okolicy lub odwiedzeniem grobów.
Stary kościół św. Marcina pełni funkcję kościoła filialnego i kaplicy cmentarnej, dlatego nie ma stałej kasy biletowej ani typowego systemu biletów – wstęp na teren wokół świątyni jest bezpłatny, a ewentualne zwiedzanie wnętrza organizowane jest okazjonalnie lub po wcześniejszym uzgodnieniu z parafią. Aktualne informacje o możliwości zwiedzania warto sprawdzić na stronie parafii św. Marcina w Tarnowskich Górach lub w ogłoszeniach parafialnych, gdzie pojawiają się komunikaty o specjalnych oprowadzaniach, wydarzeniach i terminach otwarcia. W planowaniu wizyty dobrze uwzględnić także porządek mszy w nowym kościele św. Marcina – w niedziele i święta msze sprawowane są m.in. o 7.00, 9.00, 11.00 oraz po południu, a w okresie wakacyjnym popołudniowa msza bywa przenoszona na godzinę 19.00, co pozwala połączyć udział w liturgii ze spokojnym spacerem wokół starego kościoła.
Kościół w kontekście Tarnowskich Gór
W zestawieniu z górniczym dziedzictwem Tarnowskich Gór – sztolnią, zabytkową kopalnią czy industrialnym krajobrazem – kościół św. Marcina reprezentuje tę bardziej „wiejsko-ziemiańską” warstwę historii okolicy. To dzięki takim miejscom łatwiej zrozumieć, że dzisiejsze miasto wyrosło z sieci niewielkich osad i parafii, dla których kamienny kościół z cmentarzem stanowił punkt odniesienia na długo przed rozwojem górnictwa i powstaniem miejskiego rynku.
Odwiedzając świątynię po wizycie w podziemiach czy muzeum, da się poczuć wyraźny kontrast między światem gwarków a spokojem parafialnej nekropolii, choć obie te opowieści dotyczą tak naprawdę tych samych ludzi i ich rodzin. Kościół św. Marcina dopełnia więc obraz Tarnowskich Gór jako miejsca o wielowarstwowym dziedzictwie – nie tylko przemysłowym, ale także religijnym, wiejskim i ziemiańskim, zachowanym w kamieniu, polichromiach i inskrypcjach sprzed setek lat.
Wrażenia z odwiedzin
Przy pierwszym wejściu na teren wokół kościoła najmocniej uderza cisza – nawet jeśli z ulicy dochodzi odgłos samochodów, to między nagrobkami i przy kamiennych murach dominuje spokojny, nieco melancholijny nastrój. Bryła świątyni nie przytłacza rozmiarem, raczej zaprasza, by podejść bliżej, dotknąć chłodnego kamienia i zatrzymać się na chwilę przy wieży, pod której hełmem od ponad trzech stuleci bije to samo parafialne dzwonienie.
Jeśli uda się wejść do środka, największe wrażenie robi połączenie kameralnej skali i bogactwa barokowego wystroju – przestrzeń jest niewielka, ale bardzo intensywna w odbiorze. Stojąc w nawie, ma się wrażenie uczestniczenia w czymś, co trwa nieprzerwanie od wielu pokoleń, niezależnie od tego, czy na zewnątrz akurat rozwija się przemysł, trwa wojna, czy buduje się kolejne osiedla; to poczucie ciągłości jest chyba największą, choć niemierzalną „atrakcją” tego miejsca.
Podsumowanie
Kościół św. Marcina w Starych Tarnowicach jest jednym z tych miejsc, które pozwalają zobaczyć Tarnowskie Góry z innej perspektywy niż tylko UNESCO-wskie podziemia i industrialne zabytki. To świątynia, w której przełom romanizmu i gotyku spotyka się z barokową wizją przebudowy, a lokalna historia – od rycerza Sambora, przez reformację, po czasy budowy nowego kościoła – zamknięta jest w kamiennych murach i malowanych sklepieniach.
Dzięki położeniu przy cmentarzu, wśród spokojnej zabudowy Starych Tarnowic, kościół św. Marcina tworzy naturalną, wyciszoną przeciwwagę dla bardziej spektakularnych atrakcji miasta. To dobre miejsce na zakończenie dnia spędzonego w Tarnowskich Górach – chwila spaceru między nagrobkami, rzut oka na barokowy hełm wieży i świadomość, że to właśnie tu zaczynała się historia tutejszej parafii, zostawiają w pamięci obraz miasta zakorzenionego głębiej, niż sugerowałby tylko górniczy krajobraz.

